
szkic
Adam Kaczanowski„Możemy opowiadać sobie, że życie nie jest dramatem, tylko komedią, żeby nie dopuścić do siebie świadomości, że nie gramy tu żadnej poważnej roli” – esej Adama Kaczanowskiego o filmie Todda Phillipsa „Joker”, opowiadaniu Roberta Coovera „Charlie w domu żałości” oraz powieści Wiktora Hugo „Człowiek śmiechu”.
varia poezja
Leslie Scalapino„mężczyzna, który zaprosił mnie do siebie, kobieta, która tam jest, którą on uważa / za wyższą statusem (ode ‘mnie’), a ta myśl mu pochlebia / taki układ nadaje treść jego porządkowi społecznemu, który jest arbitralny” – fragment poematu „Nowy Czas” Leslie Scalapino w przekładzie Małgorzaty Myk.
szkic
Małgorzata MykScalapino powołuje do życia alternatywną koncepcję korelacji pisma i rzeczywistości, spekulatywnie przeobrażając pojęcie czasu, destylując, uspokajając bądź wzmacniając i rozszerzając język, wytwarzając grunt dla uważnej obserwacji poprzez spowolnienie tempa zarówno ruchu myśli, jak i samego działania
varia
RedakcjaWakacyjny, podwójny numer „Małego Formatu” otwieramy po raz drugi (!) cyklem tematycznym poświęconym działalności literackiej Tomasza Pułki. „Pułka 2.0” to niewielka składanka tekstów i wypowiedzi, która tym razem dzieli się na dwie klarowne części: krytyczną (interpretacyjną) i „wpływologiczną”. Tym razem czytelniczkom i czytelnikom MF przychodzi się zetknąć z tekstami i wypowiedziami Pauliny Chorzewskiej, Agaty Jabłońskiej, Radosława Jurczaka, Szymona Słomczyńskiego, Krzysztofa Sztafy, Rafała Wawrzyńczyka.
szkic
Krzysztof SztafaW „Adresach zapisu” – wierszu bardzo dobrze oddającym osobliwy fluks formuł, do którego chcę w tym tekście wstępnie przekonać czytelnika/czytelniczkę – Pułka mówi przeraźliwie jasno: wypowiada millenialskie rozproszenie w zgodzie z klasyczną formułą Guya Deborda, wedle której „nie można walczyć z alienacją środkami wyalienowanymi”.
szkic
Paulina ChorzewskaW zbiorku „Obiecywał Ruski wolną Polskę” widoczny jest podmiot, osoba pisząca wiersz, która ciągle z uporem wyraża swoją świadomość procesu pisania. Obok tego powstają obrazy ilustrujące to, co poeta mówi, że miał na myśli. Jeszcze dalej tworzą się formy pośrednie. U Pułki dopiero to wszystko zebrane razem składa się na wiersz.
recenzja
Jakub Skurtys„Po szkodzie” jest książką słabą. Trzeba to napisać, bez względu na szacunek do autora i wdzięczność dla tego, co zrobił w poezji. Słabość tej książki to też okazja do przyjrzenia się pewnym zjawiskom, które sprawiają, że wiersze przestają trafiać na podatny grunt, że rozumiane jako komunikaty i sprawozdania z rzeczywistości mijają się ze swoim czasem (a nie liczyłbym na to, że będzie jakiś inny, zmartwychwstały czas, który je ugości) – recenzja najnowszego tomu Bohdana Zadury.
recenzja
Mikołaj BorkowskiFlanagan nie pozostawia wątpliwości: narracja medialna jest nie do ruszenia, bo u jej podłoża leży nie rzetelne informowanie, ale kreowanie rzeczywistości pełnej napięć, emocji i antagonizmów – recenzja „Nieznanej terrorystki” Richarda Flanagana.
varia
List od czytelnikaZ poprzednich edycji Nagrody Nike pamiętam tweedową marynarkę Miłosza, błysk oka za grubym szkłem okularów Barańczaka, skromny uśmiech Różewicza. W tamtych wieczorach był dawny sznyt, maniery, futra i zapach dekoltów. Inna to była Polska, inny był też catering.
recenzja
Jakub SkurtysUruchamiam krytycznoliteracką empatię, żeby zrozumieć ów mgielny, (nie)czytelny i ściszony dyspozytyw, który przydzielił Susce rolę głównego nominowanego poety Roku Pańskiego 2017, wespół z Jackiem Podsiadłą i Jerzym Kronholdem – kolejna odsłona cyklu „Krytyka negatywna” Jakuba Skurtysa.