Świadomość jest dla mnie tym, co ujmuje się filozoficznie, ale też potocznie, w słowie „wszystko”. Jest to więc i świat, i Bóg, i człowiek. Próbowałem zdać sobie sprawę ze wszystkich paradoksów tych pojęć, nie usiłując ich rozstrzygać. A ponieważ nie są one rozstrzygające, to być może są i prawdziwie eseistyczne, i prawdziwie poetyckie.