rozmowa
Andrzej FrączystyZofia Król, Dawid Kujawa, Mikołaj Ratajczak, Bartosz Sadulski, Małgorzata Szczurek i Aleksandra Żdan w ankiecie literackiej poświęconej praktyce redaktorskiej opowiadają o tym, jak rozumieją swój zawód, praca nad jakimi tekstami i z jakimi autor(k)ami nauczyła ich najwięcej oraz jakie uwarunkowania natury strukturalnej w największym stopniu wpływają na stan pola, w którym usytuowani są jako redaktorki i redaktorzy.
varia
RedakcjaTemat, który podejmujemy we wrześniowym numerze MF, sygnując go hasłem „Śledź zmiany” (od nazwy jednej z opcji w Wordzie), to zapoznana a jednocześnie stale towarzysząca nam kwestia: praca i codzienność redaktorek i redaktorów, korektorów i korektorek, edytorów i edytorek, tj. wszystkich tych, którzy pracując z tekstem, w taki czy inny sposób uczestniczą w tej „dziwnej instytucji zwanej literaturą”.
rozmowa
z Anną Mirkowską i Wojciechem GórnasiemO tym, jak wygląda codzienność redaktorek i redaktorów, skąd czerpią wiedzę i umiejętności, w czym dostrzegają największe trudności i niebezpieczeństwa zawodu i za go cenią, a także czym jest i czym będzie Stowarzyszenie Korektorów i Redaktorów (SKiR) opowiadają Anna Mirkowska i Wojciech Górnaś.
recenzja
Bartosz SuwińskiPowieść Rylskiego, wykorzystując nośność aktywnych obecnie dyskursów krytycznych wobec obozu rządzącego, w dość czytelny sposób zdaje się lansować niedaleką albo alternatywną wizję przyszłości, w której Polska znajduje się pod rządami autorytarnymi – pisze Bartosz Suwiński w recenzji „Blasku” Eustachego Rylskiego.
szkic
Marcin BełzaNikt na poważnie nie pokazuje przekładalności tej literatury na grunt polski we wszystkich zapalnych punktach, wśród których można wymienić kulturowo wdrukowany antysemityzm, współudział w Zagładzie, katolicką bigoterię, masową przemoc wobec kobiet i dzieci, dziedzictwo niewolnictwa, imperializm i kolonializm, potworny, brunatny kształt pierwszego państwa, jakie stworzyliśmy po latach zaborów, folwarczną mentalność.
recenzja
Paulina ChorzewskaWe „Fragmentach dziennika SI” Łukasz Zawada pokazuje nam nowy początek w historii literatury, początek w którym to nie ludzie a maszyny piszą książki, ale nie tak jak chcieli tego futuryści, neolingwiści czy cybernetycy. Od teraz dzienniki, powieści i prozę będą pisać maszyny upodmiotowione, wyzwolone i inteligentne, a ludzie będą to wydawać i sprzedawać sobie nawzajem.