Od jakiegoś czasu znajdujemy się w systemie permanentnego kryzysu, w jakiś sposób podkręcanego przez działania władzy, i jest to zawsze kryzys bombardujący sferę psychiczną. Powiedzmy więc, że wiersz-jako-środowisko to taki unik, przegrupowanie podmiotu, jego częściowe rozproszenie w celu podjęcia bardziej złożonej gry z treściami przychodzącymi do nas ze strony tzw. „świata zewnętrznego”.