czytaj
recenzja
Maciej OleksyPrzedmiot i orzeczenie
Wicha nurza się w odmętach pamięci, pragnąc odnaleźć w „czarnych znakach” jakąś puentę i wywróżyć z ciągów liter parę oględnych słów. Ma być rzeczowo i bez zbędnych sentymentów. „Bo matka zawsze tak mówiła” – Maciej Oleksy recenzuje „Rzeczy, których nie wyrzuciłem” Marcina Wichy.