czytaj
szkic
Jolanta Brach-CzainaOtwarcie
Nie trzeba wyprawiać się do Tybetu, by przejść skryte wtajemniczenia. One dokonują się w nas. Sam akt egzystencjalnego otwarcia otacza często atmosfera grozy ze względu na niezbędny tu element ludzkiej krwi, a także towarzyszące praktykom przejścia trans i krzyki, w których głos przybiera dziwne, przejmujące brzmienie, jakiego nie słyszy się w zwykłych okolicznościach.