
szkic
Paweł KaczmarskiOwi nieszczęśni, atakowani przez Kujawę „intencjonaliści” stoją po stronie wnikliwej, rzetelnej, każdorazowo ponawianej interpretacji, której nie da się obejść politycznym ani teoretycznoliterackim hasłem. Śląski krytyk nie jest jednak zainteresowany interpretacją – bo nie jest zainteresowany znaczeniami.
szkic
Paweł KaczmarskiMyślę o wierszu, który nie tyle stara się przełamać obojętność świata, ile aktywnie dąży do jej podkreślenia; o rodzaju poezji politycznej, ale nieaktywistycznej, która bardzo rzadko (jeśli w ogóle) o cokolwiek apeluje i jest nieszczególnie zainteresowana poruszeniem serc swoich czytelników.
recenzja
Paweł KaczmarskiTomasz Bąk napisał otwarcie komunistyczny poemat, który jako dowcipny i językowo inwencyjny utwór o „ekscesach kapitalizmu” czy „potrzebie systemowej zmiany” będą w stanie przyswoić nawet etatowi recenzenci liberalnych tygodników – Paweł Kaczmarski recenzuje „Bailout” Tomasza Bąka.
szkic
Paweł KaczmarskiOpowieści to pod wieloma względami różne od siebie – surrealny Bobula, mitologizujący Rojewski, personalnie anegdotyczni Kaźmierczak/Kuttig – ale o zasadniczym wspólnym mianowniku. Wszystkie budowane są na przeczuciu, że w istotny sposób zmieniła się ich pozycja w – powiedzmy – społecznej strukturze, w – powiedzmy – Polsce.
recenzja
Paweł KaczmarskiTematycznym i stylistycznym spoiwem „Opowiadań bizarnych” Olgi Tokarczuk jest, jak wskazuje sam tytuł, dziwność. Kolejne opowiadania miały nie tylko eksplorować dziwność późnonowoczesnej kultury i życia codziennego, ale też wykorzystywać efekt dziwności na potrzeby różnych egzystencjalnych i społecznych interwencji. Przynajmniej coś takiego sugerowała machina promocyjna książki.
recenzja
Paweł KaczmarskiWielopoziomowa odwaga poezji Jarniewicza skutkuje wrażeniem ciągłego ruchu: dostajemy do rąk wiersze opisujące własne powstanie, koncepty, które uciekają od bycia konceptami, erotyzm, który nie chce dać się wcisnąć w żadną autokreacyjną konwencję – pisze Paweł Kaczmarski w recenzji tomu „Puste noce” Jerzego Jarniewicza.