czytaj

varia poezja
Zuzanna BartoszekKażde przejście dokonuje we mnie głębokiej przemiany. W sypialni obudziłam się jako hinduska krowa, w salonie byłam rozerotyzowaną wdówką, w łazience rozpoznałam w lustrze cadyka, w przedpokoju smutnego montera routerów z UPC, po wyjściu z mieszkania szłam ulicą jako eko-mama. Nie trzymam się kupy.