Nie ma na świecie większego zła politycznego niż upadłe wielkie mocarstwa, które nie potrafią pogodzić się ze swoim upadkiem. U kresu swojego istnienia Związek Radziecki był tak przegniły, że kiedy do jego zatęchłego wnętrza przedostały się powiewy świeżego powietrza, zawalił się jak domek z kart.