wypis: devils dance floor
wędrówka trwa na tyle długo że można
zobaczyć wszystkie stany lasu od wilgotnego
brzasku i podnoszącej się mgły przez skwar odkładający
kurz we wgłębieniach ciała po noc i rozgrywający się tu
dźwięk który przypomina listopadową noc w beskidzie:
z werandy obserwuję lisa opuszcza
stajnię w pysku niesie ciche zwierzę
halny uderza w konary booskopów
lisa przyśpiesza nie wiadomo
jak patrzeć ale patrz
oto zwierzę któremu nadano
mocne męskie imię jest nocą
delikatnie niesione w las
wypis: geranium
wsadzam w wilgoć ziemi pędy geranium
koty schodzą z parapetu by wąchać pachnące
cytrynowo dłonie przed chwilą niespokojnie
obserwowały wały chmur ulewa bierze miasto
geranium przypomina mi o rękach matki które
po latach choroby z tą samą troską dotykały roślin
geranium przypomina mi chłód ciągnący od rzeki
geranium przypomina mi pogrzeb odprowadzanie
matki odprowadzanie matki w marmur w kamień
w ostatnią burzę w jesień geranium przypomina
mi o słabości roślin które nie przyjmują pracy
obcych rąk
wypis: budapeszt
czuję na twarzy mocny wiatr od dunaju
taki niósłby iskry w stronę stodoły jak wtedy:
płomień ogniska dosięgał owoców
bera hardy odbijały światło ktoś podawał
nam te opadłe na ziemię ich wilgoć łagodziła
suche wystawione na ogień podniebienia
płomień mógł zniszczyć wszystko
brał z powietrza i przypominał
zwierzę węszące pod powałą
takie o kirowych oczach
o zwinnym języku
tamtej nocy zbudził mnie sen
w którym miałeś ręce oderwane
od miłości podkładałeś ogień
pod rwący potok i cicho
nuciłeś wschodni wiatr
(ur. 1985), dorastała w beskidzkiej wsi Żeleźnikowej Wielkiej. Doktor nauk humanistycznych (specjalność teoria literatury i sztuk audiowizualnych), nauczycielka akademicka. Autorka pięciu tomów poetyckich, najnowszy to „Sny uckermärkerów” (WBPiCAK, Poznań 2018). Jej książki ukazały się w przekładzie na język czeski (tł. Bogdan Trojak), włoski (tł. Marina Ciccarini) i serbski (tł. Biserka Rajčić). Ultramaratonka i taterniczka. Fotografuje. Mieszka w Krakowie.