
recenzja
Mikołaj BorkowskiFlanagan nie pozostawia wątpliwości: narracja medialna jest nie do ruszenia, bo u jej podłoża leży nie rzetelne informowanie, ale kreowanie rzeczywistości pełnej napięć, emocji i antagonizmów – recenzja „Nieznanej terrorystki” Richarda Flanagana.
szkic
Mikołaj BorkowskiFlanagan pisze Australię z pozycji nam bliskiej: to kanon literatury światowej dostarcza mu słów, obrazów, myśli. Ten sam kanon zaczyna rozpadać się przez chwiejność swoich fundamentów: tryumfujący nad XIX-wiecznym proletariatem racjonalizm staje się na Ziemi Van Diemena zaledwie mglistym przesądem o wyższości białego człowieka.