fbpx
Logotyp magazynu Mały Format

Przechwytywanie manifestu
Cykl tekstów poświęconych „Manifestowi komunistycznemu” przy okazji prac nad jego krytyczną reedycją, która ukaże się nakładem wydawnictwa Imperium Ducha (dawna Rozdzielczość Chleba). Kliknij, by zobaczyć pozostałe teksty cyklu.

Ilustr. Grzegorz Samson

Dro­gie czy­tel­nicz­ki, dro­dzy czy­tel­ni­cy!

 

Rok 2018 to nie tylko setna rocz­ni­ca od­zy­ska­nia nie­pod­le­gło­ści przez Pol­skę (na­praw­dę). To także 200 uro­dzi­ny Ka­ro­la Mark­sa i 170 lat od pierw­sze­go wy­da­nia „Ma­ni­fe­stu par­tii ko­mu­ni­stycz­nej” (od 1872 roku zna­ne­go jako „Ma­ni­fest ko­mu­ni­stycz­ny”). W związ­ku z przy­go­to­wy­wa­ną przez ko­lek­tyw Im­pe­rium Ducha (na­stęp­cę zna­nej i lu­bia­nej Roz­dziel­czo­ści Chle­ba) re­edy­cją „Ma­ni­fe­stu” przed­sta­wia­my Wam cykl „Prze­chwy­ty­wa­nie ma­ni­fe­stu” – osnu­ty wokół tego nie­mal­że le­gen­dar­ne­go tek­stu i jego losów.

Przy bliż­szej lek­tu­rze „Ma­ni­fest ko­mu­ni­stycz­ny” oka­zu­je się przede wszyst­kim dzie­łem wie­lo­wy­mia­ro­wym. W uję­ciach na­szych au­to­rek i au­to­rów to za­rów­no „na­rzę­dzie mo­bi­li­za­cji ru­chów spo­łecz­nych”, jak i „jedno ze szczy­to­wych osią­gnięć li­te­rac­kie­go mo­der­ni­zmu” czy „ro­dzaj li­te­ra­tu­ry kon­cep­tu­al­nej”. To tekst tyleż wi­zyj­ny, co ana­li­tycz­ny; to przed­się­wzię­cie kry­tycz­ne i prak­tycz­ne – „tekst, który ist­nie­je po to, by wyjść poza tekst”. To wresz­cie tekst mo­cu­ją­cy się z wizją fi­lo­zo­fii jako bier­nej in­ter­pre­ta­tor­ki hi­sto­rii; ka­te­chizm i przed­miot za­ja­dłych po­le­mik.

Swoje au­tor­skie spoj­rze­nie na hi­sto­rycz­ną i współ­cze­sną rolę „Ma­ni­fe­stu ko­mu­ni­stycz­ne­go” przed­sta­wia­ją w roz­mo­wie „Moż­ność albo moż­li­wość” re­dak­tor­ki jego re­edy­cji – Piotr Pul­dzian Płu­cien­ni­czak i Te­re­sa Vet­ter. Opo­wia­da­jąc o swo­ich mo­ty­wa­cjach, pre­zen­tu­ją ak­tyw­ny i użyt­ko­wy sto­su­nek do sa­me­go „Ma­ni­fe­stu”. Po­ka­zu­ją, które idee Mark­sa – w jaki spo­sób skry­ty­ko­wa­ne i wzbo­ga­co­ne – mogą dzia­łać dzi­siaj, tłu­ma­czą swoje de­cy­zje re­dak­tor­skie zwią­za­ne z twór­czym prze­pi­sy­wa­niem po­szcze­gól­nych par­tii tek­stu. Ich po­dej­ście zo­sta­je w pełni za­pre­zen­to­wa­ne w opu­bli­ko­wa­nym pre­mie­ro­wo  na na­szych ła­mach wstę­pie do no­we­go wy­da­nia, za­ty­tu­ło­wa­nym „Nie­ak­tu­al­ność »Ma­ni­fe­stu«”.

Inne ob­li­cze „Ma­ni­fe­stu ko­mu­ni­stycz­ne­go” uka­zu­je Agniesz­ka Kar­po­wicz. Za­ko­rze­nia­jąc go w tra­dy­cji ga­tun­ko­wej, po­ka­zu­je, w czym na­praw­dę prze­ja­wia­ła się jego re­wo­lu­cyj­ność, a w czym oka­zy­wał się zbież­ny z głów­nym kul­tu­ro­wym i spo­łecz­nym nur­tem epoki. Wska­zu­je też na inną istot­ną kwe­stię: „Ma­ni­fest ko­mu­ni­stycz­ny” to kul­tu­ro­wy pa­limp­sest, któ­re­go dzie­je (wy­da­nia, uży­cia, re­cep­cja) są co naj­mniej tak samo ważne, jak same tre­ści w nim za­war­te i w pew­nym sen­sie go współ­two­rzą.

W szki­cu „Kto bę­dzie wal­czył z sys­te­mem, jeśli wszy­scy mamy de­pre­sję?” Krzysz­tof Szta­fa do­ko­nu­je nie­zbęd­nej i prze­ko­nu­ją­cej re­kon­struk­cji ide­owe­go kon­tek­stu po­wsta­nia „Ma­ni­fe­stu ko­mu­ni­stycz­ne­go”. Do­pie­ro na tym tle za­czy­na jawić się on jako praw­dzi­wie re­wo­lu­cyj­ne zda­rze­nie w dzie­jach roz­ma­icie ro­zu­mia­nych i struk­tu­ry­zo­wa­nych hi­sto­rii: hi­sto­rii idei, hi­sto­rii ruchu ro­bot­ni­cze­go, hi­sto­rii li­te­ra­tu­ry etc. Nie­uchwyt­na po­stać po­sęp­ne­go czar­no­księż­ni­ka, we wła­da­niu któ­re­go wszy­scy i wszyst­kie po­zo­sta­je­my, mimo iż ulega ko­lej­nym prze­obra­że­niom, zy­sku­je jed­nak pewną kon­kre­ty­za­cję.

Li­czy­my, że do po­dob­nych celów – kry­tycz­nych, dia­gno­stycz­nych i prak­tycz­nych – przy­czy­nia­my się i my, pre­zen­tu­jąc ni­niej­szy cykl. Wszy­scy szczę­śli­wi i nie­szczę­śli­wi, wszyst­kie ra­do­sne i zroz­pa­czo­ne! Dajmy sobie na warsz­tat „Ma­ni­fest”.

 

Przechwytywanie manifestu
Cykl tekstów poświęconych „Manifestowi komunistycznemu” przy okazji prac nad jego krytyczną reedycją, która ukaże się nakładem wydawnictwa Imperium Ducha (dawna Rozdzielczość Chleba). Kliknij, by zobaczyć pozostałe teksty cyklu.

Ilustr. Grzegorz Samson


redakcjaJacek Wiaderny
korekta Jakub Nowacki
NASTĘPNY

rozmowa  

Możność albo możliwość

— Andrzej Frączysty