
recenzja
Tadeusz LubelskiUkazał się niedawno w PIW-ie tom Tadeusza Hollendera pod obiecującym, ale też zobowiązującym tytułem „Wiersze zebrane”. Zważywszy że poprzednie tak obszerne wydanie jego dorobku miało miejsce prawie sześć dekad temu, nową edycję wypada powitać słowami: najwyższa pora.
szkic
Paweł KaczmarskiMyślę o wierszu, który nie tyle stara się przełamać obojętność świata, ile aktywnie dąży do jej podkreślenia; o rodzaju poezji politycznej, ale nieaktywistycznej, która bardzo rzadko (jeśli w ogóle) o cokolwiek apeluje i jest nieszczególnie zainteresowana poruszeniem serc swoich czytelników.
recenzja
Jacek RobakWiosną 2019 roku fanpejdż Stronnictwo Popularów zaczął publikację pamiętnego cyklu Gesta Biedronis, nieprawdopodobnych past o wybitnych dokonaniach Roberta Biedronia (ur. 1976). Wbrew pozorom nie opowiadają one wyłącznie o aktywnościach tego opatrznościowego męża.
recenzja
Łukasz MollNowa książka Chantal Mouffe zaczyna się od cytatu z Machiavellego, który głosi, że „ludzie mogą pomagać fortunie, ale nie mogą jej się sprzeciwiać”. Na tym polega problem z tezami autorki: zdezaktualizowały się, zanim mogliśmy je przedyskutować – recenzja „W obronie lewicowego populizmu”
recenzja
Marlena Rycombel„Powrót do Reims” to zdecydowane przywrócenie kategorii klasy do debaty publicznej oraz szczera opowieść o awansie klasowym. Nie wykluł się jeszcze język awansu społecznego, który z jednej strony nie popadałby w idealizację klasy robotniczej, a z drugiej – w jej deprecjację lub patologizację. Eribon robi w tym kierunku poważny krok, tworząc moralitet, w którym wstydzi się swojego klasowego wstydu.
varia
RedakcjaPrzy bliższej lekturze „Manifest komunistyczny” okazuje się przede wszystkim dziełem wielowymiarowym. W ujęciach naszych autorek i autorów to zarówno „narzędzie mobilizacji ruchów społecznych”, jak i „jedno ze szczytowych osiągnięć literackiego modernizmu” czy „rodzaj literatury konceptualnej”. To tekst tyleż wizyjny, co analityczny; to przedsięwzięcie krytyczne i praktyczne – „tekst, który istnieje po to, by wyjść poza tekst”.
szkic
Krzysztof SztafaW sto siedemdziesiąt lat po pierwszym wydaniu „Manifestu komunistycznego” trudne do uchwycenia siły globalnego kapitału – albo „aterytorialnego Imperium” – wciąż przypominają posępnego czarnoksiężnika: nigdy nie będzie on jednak w stanie wyciszyć tych potęg podziemnych, które wyczarował.
recenzja
Aleksandra ByrskaNiedojrzałość to cecha konstytutywna tomu „Pozdrowienia ze świata” Dominiki Dymińskiej; organizuje go na każdej możliwej płaszczyźnie – językowej, kompozycyjnej, polityczno-społecznej. Ogromna, zdawałoby się, dawka sprzeciwu, jaką ze sobą niesie, nie ma jakichkolwiek możliwości, by stać się zarzewiem buntu czy choćby zwiastunem zmiany.