varia proza
Adam KaczanowskiPigi rozkręcała w mieście rolki. Miała małego szefa z nosem wielokrotnie obitego boksera i przemowami biznesowego kaznodziei, których nauczył się pracując w Australii. Gonzo nie był gorszy. Wymyślał reklamy aut, które sprzedawały Wielkie Idee: Bezpieczeństwo, Komfort i Boską Wręcz Technologię.
recenzja
Przemysław CzaplińskiDrugi koniec historii, czyhający za rogiem naszej teraźniejszości, oznacza według Kaczanowskiego, że nikt już nie panuje nad historią: hegemon jest niewolnikiem swoich konsumpcyjnych marzeń, klasy zależne są spętane zawiścią bądź marzeniem naśladowczym, a wszystko razem wytwarza historię, która w każdej chwili może po prostu eksplodować.