recenzja
Maciej OleksyKrzysztof Rutkowski powrócił. Powrócił, by nauczać sztuk wyzwolonych i przy okazji samemu się wyzwolić. By zostać Marsjaszem 2.0, uprawiać fitness z Artemidą i wpadać co noc w dionizyjski trans. By mówić językami ludzi i aniołów. I mędrców, i psów – recenzja „Warszawskich pasaży” Krzysztofa Rutkowskiego.
recenzja
Maciej OleksyWicha nurza się w odmętach pamięci, pragnąc odnaleźć w „czarnych znakach” jakąś puentę i wywróżyć z ciągów liter parę oględnych słów. Ma być rzeczowo i bez zbędnych sentymentów. „Bo matka zawsze tak mówiła” – Maciej Oleksy recenzuje „Rzeczy, których nie wyrzuciłem” Marcina Wichy.
recenzja
Maciej OleksyPamięć na kartach „Koło miejsca” jest zmuszana do uwydatnienia szczegółu, by następnie „błyskawicznie zatopić go w planie ogólnym, w jałowej atmosferze utraty”. Próżno szukać tu jednak tkliwej melancholii i słodko-defetystycznego blichtru, które charakteryzowały poetę jeszcze parę lat temu – Maciej Oleksy w recenzji „Koło miejsca/Elementarz” Krzysztofa Siwczyka i Michała Łuczaka.