szkic
Mikołaj RatajczakPasolini w żadnym momencie nie wydaje się krytykować samych postulatów ruchu studenckiego. To nie postulaty są złe, a jedynie klasowa i polityczna pozycja, z której są formułowane: „żądacie wszystkiego słowami, a faktami żądacie tylko tego, / do czego macie prawo (jak przystało na nieodrodne mieszczańskie dzieci)”
rozmowa
RedakcjaKlucz tkwi w tym, by „wymyślić swoją trudność“, a więc nie powielać wesoło sprawdzonego schematu, tylko zawalczyć o linię czasopisma – w karnawale publikowania postawić sobie pytanie, „co” tak naprawdę warto publikować – dyskusja redakcji Małego Formatu.
recenzja
Stanisław KierwiakPogromowa przemoc jest nagła, gwałtowana i brutalna. W mordującym tłumie z trudem rozpoznajemy społeczeństwo będące bohaterem znanej nam historii. Jak jednak pokazuje między innymi praca Grzegorza Gaudena, poprzez przemoc przemawiają treści konstytuujące to społeczeństwo, ujawnia się w niej cała głębia jego wyobrażeń i lęków.
varia
RedakcjaZalewa nas powódź niewiadomych, mnożą się znaki zapytania. Co będzie z „Dwutygodnikiem”? Czym stanie się ministerialny kwartalnik „Napis”, jakie cele wyznaczy sobie powstający Instytut Literatury? Czy crowdfunding nas zbawi? Jak przeczytać na smartfonie tekst na 140 000 znaków? Czy trzeba być na Instagramie? Gdzie przebiega granica między tekstem krytycznoliterackim a wpisem blogowym? Co wiemy o medium, w którym rozstawiliśmy swój kram?
recenzja
Bartosz SuwińskiPowieść Rylskiego, wykorzystując nośność aktywnych obecnie dyskursów krytycznych wobec obozu rządzącego, w dość czytelny sposób zdaje się lansować niedaleką albo alternatywną wizję przyszłości, w której Polska znajduje się pod rządami autorytarnymi – pisze Bartosz Suwiński w recenzji „Blasku” Eustachego Rylskiego.
recenzja
Emilia GałczyńskaSen w tomie jest synonimem choroby. Nie zawsze posiada ona jednak pejoratywny wydźwięk. Wysoka temperatura, dreszcze, ciało, które niedomaga, jest jednocześnie bardziej wrażliwe. Bycie chorym pozwala widzieć więcej, „zabrać z niej fragment choroby/ i ponieść dalej w świat”, to chęć „zarażenia wrażliwością” innych stworzeń – ludzi – recenzja tomu „Sny uckermärkerów” Małgorzaty Lebdy.
recenzja
Marcin Bełza„Alicyjka…” Liliany Hermetz stawia ważne i odważne pytania: może to one, matki i córki, są rezerwuarem przemocy? Może to one, szarpiąc się w swoim uwikłaniu, w istocie napędzają i repetują tragedię samotności w rodzinie? Może to ich niewidoczność przyczynia się do reprodukcji ustalonych relacji władzy? Może to one są ich realnym nośnikiem, a jednocześnie powodem zamazania źródła przemocy?