
05/2017
varia
RedakcjaNagroda im. Wisławy Szymborskiej, przyznawana na mocy testamentu poetki od 2013 roku, to nagroda nie tylko wysoka, ale i prestiżowa. Gdy 26 kwietnia ogłoszono tegoroczne nominacje, nie byliśmy specjalnie zaskoczeni, ale nie ukrywamy, że byliśmy rozczarowani. A więc nagroda imienia słynnej noblistki, do której nie została nominowana ani jedna poetka?
recenzja
Łukasz ŻurekNie mogę przestać myśleć o bocznej, potencjalnej ścieżce polskiej poezji współczesnej. Oto Andrzej Sosnowski zostaje w Warszawie na Korei i obserwuje, jak kilka kroków od jego mieszkania na gruzach fabryk powstają szklane domy polskiego kapitalizmu – recenzja „Trawersu” Andrzeja Sosnowskiego.
recenzja
Jakub SkurtysZa wszelką cenę próbuje Pietrzak wypracować własny idiom, „wyjęzyczyć się”. Stawką jest oczywiście skuteczność i niepowtarzalność komunikacji, ale tak postawiona kwestia językowej osobności skazuje autora właśnie na bloomowski agon, z którego nie wychodzi zwycięsko – recenzja tomiku „Stabilne” Wita Pietrzaka.
recenzja
Piotr Seweryn RosółChodziło z pewnością o miłość, przynajmniej jednostronną, ale też – chyba przede wszystkim – o literaturę. Zaczyna się skromnie, w roku ’54, po kilkunastu miesiącach od pierwszego spotkania, od klasycznych dedykacji w podarowanych książkach – recenzja „Wszystko jak chcesz. O miłości Jarosława Iwaszkiewicza i Jerzego Błeszyńskiego”.
recenzja
Teresa FazanRecepcja prozy Wallace’a zdaje się zdominowana zasadą tertium non datur. Ewidentnie coś w tym jest: czytelnicy, w tym także krytycy albo uwielbiają jego książki, albo uważają je za pretensjonalne i przeintelektualizowane gnioty. Pozostali stają w dziwnym rozkroku i zastanawiają się, co właściwie o nich myśleć – recenzja „Niepamięci” Davida Fostera Wallace’a.
recenzja
Jacek WiadernyMichał Cichy w swojej drugiej książce, „Pozwól rzece płynąć”, ponownie zabiera nas na długi spacer po współczesnym, europejskim mieście. Flaneur? Jeśli tak, to bardzo osobliwy: flaneur na opak, taki, który odwiedza wyłącznie znane sobie miejsca, powtarza trasy, zapuszcza korzenie, a potem patrzy jak rosną.
varia felieton
Andrzej FrączystyLektury bywają rozmaite, a więc również niechciane. Te ostatnie wolelibyśmy zapomnieć, wyrzucić z mentalnego śmietnika, zastąpić innymi. Im jednak większy nasz upór w dążeniu do resetu, tym silniej zdaje się w nas zakorzeniać to, co wypierane.
varia felieton
Jakub NowackiNie jesteśmy narodem czytającym jak inne narody europejskie, głównie przez to, że Polacy nie czytają. Stan czytelnictwa w Polsce mizerny jest, albowiem Polacy nie czytają. Nie czyta Polak i nie czyta Polka, nie czyta mieszkaniec gminy, powiatu, małej, średniej i dużej miejscowości.