
recenzja
Karolina Cieślik-JakubiakNie wierzyłam więc Shibli, kiedy mówiła o tym, że „nie chce być głosem Palestyny” — w domyśle: politycznym głosem Palestyny okupowanej, Palestyny złamanej, Palestyny poddawanej unicestwianiu. Jej książka była dla mnie tak silna, że trudno było mi zrozumieć autorkę retorycznie kluczącą wokół niejednoznacznego «doświadczenia palestyńskości», a nie Palestyny po prostu.
recenzja
Barbara RojekPuwalska wprowadza szczególny dynamizm, podejrzliwość i ruch podważania tego co zbyt gładkie, co z jednej strony stawia czytelnika/krytyka przed zadaniem prześledzenia szlaków nawiązywania i utrudniania, a z drugiej chroni poetkę przed posądzeniem o naiwność i posługiwanie się kliszami – nawet wówczas, kiedy podejmuje przytłaczająco wielkie tematy.
recenzja
Hubert Walczyński„Potwory. Dylemat fanki” Claire Dederer to eseistyczny spacer po dylematach moralnych, jakich odbiorcy kultury nastręcza XXI wiek. Co zrobić z twórczością artystów oskarżanych o przemoc? Czy da się oddzielić dzieło od twórcy i czerpać przyjemność z oglądania „Manhattanu” Woody’ego Allena ze świadomością, że reżyser był oskarżany o nadużycia seksualne wobec nastolatek?
recenzja
Antoni GrześczykWiększość zasad ekonomii ortodoksyjnej odpowiada naszym potocznym intuicjom (…). Heterodoksi nie mają takiego luksusu. Ich teorie pokazują, że zależności w gospodarce jako całości działają jakościowo inaczej. – recenzja „Dług jest dobry” Rafała Wosia.
recenzja
Krzysztof SztafaCzy w tym scenariuszu literatura nie staje się aby składową klasowego rozgrzeszenia, jakie polskie mieszczaństwo z mokotowskiego Nowego Teatru, Portu Praskiego i innych Elektrowni Powiśle udziela sobie samemu, żeby móc przejść do porządku nad swoimi aspiracjami, rzekomo karykaturalnie „niepotrzebnymi”? – recenzja „Magicznej rany” Doroty Masłowskiej.
recenzja
Ada TymińskaTak, dobrze się domyślacie, to także powieść o awansie społecznym. Również we Włoszech temat ten krąży, przeżuwany w kolejnych książkach, często z zacięciem autofikcyjnym. W tym wypadku nie podążamy jednak sprawdzonym torem historii o klasowej „uciekinierce” – recenzja książki „Woda w jeziorze nigdy nie jest słodka”.
recenzja
Jan SzymborskiProblem z diagnozą stawianą przez Ledera polega na jej połowiczności. Jego konkluzje wydają się trafnie diagnozować problemy i ich wzajemne uwarunkowanie, ale autor nie dokonuje szerszej problematyzacji ich źródła – recenzja książki „Ekonomia to stan umysłu. Ćwiczenie z semantyki języków ekonomicznych”.
recenzja
Wiktor Lekki„Jowita zostaje. Historia 10 dni ruchu studenckiego” opisuje walkę zakończoną sukcesem. Jest to szczególnie istotne, jeśli weźmiemy pod uwagę specyficzną tendencję lewicy do organizowania pamięci wokół porażek, którą Enzo Traverso nazwał „lewicową melancholią”.
recenzja
Stefan BieńkowskiChciałoby się jednak, żeby „Historia pracy…” była bardziej książką „o czymś”. Skoro już autor wykonał tę gigantyczną robotę zebrania i zsyntetyzowania 1400 źródeł, to aż się prosi, żeby zapro-ponować ich problematyzację – recenzja „Historii pracy: nowych dziejów ludzkości” Jana Lucassena.
recenzja
Maciej KryńskiJeżeli filmy Tarantino potrafią dotrzeć do masowego widza, stanowiąc zarazem zlepek idiosynkratycznych nawiązań, trybutów czy spekulacji, to jego pisarstwo szuka językowego porozumienia z szerokim odbiorcą, będąc jednocześnie – już bardziej dosłownie – realizacją absolutnie nerdowskiej kinofilii.
recenzja
Jarosław PietrzakAdania Shibli doskonale wie, że Palestyńczyków doświadczenie kolonialnej przemocy ze strony Izraela stanowi kolejny epizod w dziejach i kolejne oko w globalnej sieci kolonialnej przemocy Zachodu. Nowoczesnego kolonializmu jako takiego. – recenzja książki „Drobny szczegół” Adanii Shibli.
recenzja
Piotr KendziorekBar-Tal precyzyjnie formułuje psychologiczne przesłanki ukształtowania się obecnej formy izraelskiego nacjonalizmu, najpełniej ucieleśnianego przez złowieszczą postać Netanjahu. – recenzja książki „Złudzenia niszczące życie. O konflikcie państwa izraelskiego z Palestyńczykami” Daniela Bar-Tala.
recenzja
Monika HelakAby zrozumieć pisanie Ernaux, w dialog z autorką trzeba wchodzić na jej zasadach, zaakceptować, że w „niskiej” materii życia nie chodzi o tanią podnietę, że ona zupełnie serio szuka w tejże materii wzniosłej przedwieczności, nawet jeśli przyziemnej i wulgarnie podanej – recenzja książki „Ciała” Annie Ernaux.
recenzja
Karolina KulpaDo przepastnego wora ze stemplem „inteligenckie opowieści o awansie klasowym” Maciej Jakubowiak nie dorzuca nic nowego. „Hanka” niczego nie przekracza, niczego nie poddaje w wątpliwość, za to podobnie jak dzieła, na których jest wzorowana, z założenia potwierdza społeczny i literacki status quo. – recenzja książki „Hanka” Macieja Jakubowiaka.
recenzja
Xavier WolińskiJest to lektura obowiązkowa dla urzędników, polityków, publicystów, architektów, urbanistów, socjologów, ale też aktywistów zajmujących się tematem mieszkaniowym. Stanowić będzie jeszcze długo nieocenione kompendium wiedzy w tym zakresie – recenzja książki „System do mieszkania” Agaty Twardoch.
recenzja
Łukasz Bat„Trudno jest oddzielić brudne codzienne praktyki uniwersyteckie od wielkich metaforycznych znaczeń, które tak swobodnie przenikają się z emocjami i przekonaniami na temat akademii. Chociaż możemy rozsądnie dążyć do interweniowania w ten proces «przerabiania siebie», a może nawet do uzyskania jakiegoś jasnego poczucia natury naszego powołania, nie możemy wyjść poza dialektykę i wyobrazić sobie, że nie jesteśmy osadzeni i ograniczeni przez instytucjonalne światy i środowiska, które już stworzyliśmy” — szkic Łukasza Bata wokół książki „Stoner” Johna Williamsa.
recenzja
Zofia Jakubowicz-Prokop„Rich czyta się przeważnie z historycznej ciekawości, z nastawieniem krytycznym, wydaje się jednak, że recepcja jej twórczości poetyckiej może zmienić tę narrację, wprowadzając w czysto teoretyczny dyskurs inną, mniej jednoznaczną perspektywę” — recenzja Zofii Jakubowicz-Prokop z tomu poetyckiego Adrienne Rich „Zejście do wraku”.
recenzja
Hubert Walczyński„Perkins pisze nienaukowo, upraszcza złożone procesy gospodarcze, oferuje jednak syntezę globalnej polityki imperializmu, której wnioski nie odbiegają istotnie od prac cenionych badaczy. Jeżeli chcemy mieć w Polsce lewicę inną niż akademicka, musimy nauczyć się takie książki cenić” — recenzja Huberta Walczyńskiego z książki Johna Perkinsa „Hitman. Nowe wyznania ekonomisty od brudnej roboty”.
recenzja
Katarzyna Koza„Historia zawarta w «Krzywym pługiem» zaskakuje różnorodnością poruszanych problemów. Powieść można odczytywać ekofeministycznie, postkolonialnie, przez pryzmat studiów nad etnicznością, historii Czarnych czy krytyki kapitalistycznych stosunków produkcji” — recenzja Katarzyny Kozy z książki „Krzywym pługiem” Itamara Vieiry Juniora.
recenzja
Anna ObłękowskaNajcięższym „grzechem” abolicjonistek jest odmienne zdanie na temat dekryminalizacji klientów i sutenerów, z którymi Kluczyk solidaryzuje się pod względem ideologicznym. Konsumenci przemysłu seksualnego, gwałcący i srający na łóżka kobiet, których zgodę wykupują, wciąż są jedynie zwykłymi „klientami”, a feministki o odmiennych priorytetach politycznych zasługują na nową, specjalną inwektywę.
recenzja
Dawid KujawaJeszcze niedawno ręczyłbym głową, że w 2023 roku nie da się już napisać dobrej książki poetyckiej, o której można by krótko powiedzieć, co jest jej tematem. Niedawno, to znaczy aż do dnia, w którym Filip Matwiejczuk wręczył mi przyozdobiony barokową dedykacją egzemplarz „Pasożyta”: książki o bezrobociu.
recenzja
Kirył MiedwiediewDokumentalny serial „Russia 1985‒1999. TraumaZone” Adama Curtisa, na który składa się ciąg scen z życia ZSRR i Rosji w latach 1985‒1999, często krytykuje się za kolonialną optykę, tymczasem we współczesnych rosyjskich realiach ważniejsze są raczej jego zalety, w tym antypropagandowy potencjał.
recenzja
Paweł BagińskiSzcześniak zbudowała opowieść o Polsce Ludowej wokół mobilności społecznej i w ten sposób uderzyła w jedno z popularnych założeń przedstawiających socjalistyczny okres w historii Polski jako godny pożałowania czas upadku i degradacji.
recenzja
Xavier WolińskiGdyby autorzy opisali realnie istniejące ruchy i ich strategie – związki zawodowe, organizacje lokatorskie, feministyczne, ekologiczne czy jakiekolwiek inne – wówczas ich nawoływania do samoorganizacji brzmiałyby może nieco wiarygodniej, a nie wywoływały, jak w obecnej formie, pobłażliwego uśmiechu.
recenzja
Tomasz KozakCzytelnik „Wywiadów korsarskich” ma wrażenie, że kontaktuje się z chatbotem, który jest z jednej strony zmumifikowany, bo Pasolini od dawna nie żyje, a jeśli gości w polskiej debacie, to jako historyczny eksponat – z drugiej natomiast zaskakująco żywotny.
recenzja
Monika BorysSrinivasan pyta o to, czego pragnęłybyśmy gdybyśmy miały naprawdę wolny wybór. Naturalizująca kategoria zgody i osobistych preferencji zamiast otwierać pragnienia, staje się furtką, przez którą do naszych łóżek wślizgują się mizoginia, rasizm, ableizm i transfobia.
recenzja
Ada TymińskaPrzyglądam się dwóm książkom, które trzymam w dłoniach. Ta w lewej ma miękką oprawę. Okładka jest ascetyczna. Książka w mojej prawej dłoni to zupełnie inna rzecz. Nie wydaje się przesadnie ciężka, ale jej obecność jest już znacznie wyraźniejsza. Porównanie polskich i francuskich wydań Annie Ernaux.
recenzja
Monika HelakTym, co zwraca uwagę od pierwszej strony „Lat” Annie Ernaux, jest szczególna konstrukcja podmiotu. Przywykliśmy do powieści prowadzonych w pierwszej osobie liczby pojedynczej, powieść to w końcu historia protagonisty. Ernaux tymczasem proponuje podmiot zbiorowy, który mówi: „my robiliśmy”, a najczęściej: „robiło się”.
recenzja
Aleksandra KlęczarMitologiczne retellingi, czyli klasyczne mity opowiedziane na nowo, obecne były w kulturze od zawsze. W ostatnich kilkunastu latach popularność takich literackich przetworzeń staje się jednak coraz większa – recenzja antologii „Ziarno Granatu. Mitologia według kobiet”.
recenzja
Helena TeleżyńskaBezpośrednim kontekstem powstania nowego tłumaczenia „Lizystrata” Arystofanesa był Strajk Kobiet, chociaż Śmiechowicz natychmiast dodaje w przypisie dłuższą listę kontekstów: „edukacji obywatelskiej, niewydolności systemu, społeczności LGBT+, praw człowieka, podziału społeczeństwa, pandemii, katastrofy klimatycznej, wojny w Ukrainie”.
recenzja
Xavier WolińskiCzy może należałoby, jak wnoszą autorzy, „wrócić do kwestii robotniczej”, jednak nie po to, żeby snuć sentymentalne opowieści o „złotym wieku”, ale w poszukiwaniu inspiracji do tego, by na płaszczyźnie wspólnych interesów, wykraczających poza pojedyncze, lokalne tożsamości, ukształtować taką siłę na nowo?
recenzja
Małgorzata TarnowskaMimo że fragmenty pamiętników nie zawierają bezpośrednich odniesień do sytuacji ekonomicznej piszących, ślady klasowego doświadczenia pandemii odnajdujemy rozproszone na przestrzeni całego zbioru. Czytane według tego klucza, „Pamiętniki pandemii” idą pod prąd uniwersalizującej narracji o egalitarnym wymiarze wirusa.
recenzja
Tomasz Figura„Społeczeństwo zmęczenia” potraktować można jako kontynuację egzystencjalistycznej krytyki kapitalizmu. Hana interesują przede wszystkim te zjawiska ekonomiczne, które dotykają ludzkiego doświadczenia rzeczywistości społecznej; nie same stosunki społeczne, lecz to, jak wpływają one na życie.
recenzja
Antoni GrześczykKalecki zawdzięczał geniusz swoich teorii, przynajmniej w dużej części, półperyferyjnemu pochodzeniu. Emocjonalnie zaangażowany w socjalizm, zawsze dostrzegał błędy stalinowskiej wersji gospodarczego planowania. Ale nigdy nie łudził się, że ideologiczny import anglosaskiego liberalizmu może zaradzić problemom Polski.
recenzja
Barbara RojekO poezji Demskiej już na pierwszy rzut oka można powiedzieć, że zagaduje, zagaja. Język tych wierszy zbliżony jest do casualowej, lekko niedbałej i trochę niepewnej siebie opowieści, chociaż w „Udawaniu ludzi” zdarzają się również bardziej abstrakcyjne przebiegi.
recenzja
Agata PyzikDorota Jarecka w książce „Surrealizm, realizm, marksizm. Sztuka i lewica komunistyczna w Polsce w latach 1944–1948”, przedstawiła fascynujący przegląd postaw polskich artystów ideowo zaangażowanych w komunizm, a także krytyków i intelektualistów kształtujących estetyczną świadomość sztuki tego okresu.
recenzja
Paweł JasnowskiDeleuze napisał kiedyś, że artyści wielcy są zdumiewającymi diagnostami i klinicystami, ale nie własnego przypadku, lecz cywilizacji. Wallace postawił Ameryce (wczesną i wnikliwą) diagnozę i na niej nie poprzestał. Uważał, że powieść nie powinna zatrzymywać się na ujawnianiu symptomów choroby, ale iść dalej – przeprowadzać kurację.
recenzja
Krzysztof SztafaBez względu na deklaracje samego Wiesławca – tu i ówdzie powtarzającego, że swoje czułki wystawia przede wszystkim w stronę relacji klasowych – ciężko nie rozpatrywać książki „Każda praca hańbi” również w kontekście pokoleniowym, jako pewnego rodzaju milenialskiego antymanifestu.
recenzja
Małgorzata TarnowskaTrudno wyobrazić sobie lepszy moment na uchwycenie złożonej specyfiki queerowego życia w Polsce niż koszmarne, upalne pandemiczne lato roku 2020, gdy doświadczenie politycznej i medialnej nagonki na osoby LGBT+ zderzyło się z niemożliwością tradycyjnego celebrowania queerowej solidarności i siły z okazji Miesiąca Dumy.
recenzja
Jakub Baran„Pikiel dla Wiedzących albo Proste Prawdy w Zgrzebnej Szacie” to książeczka napisana przez żyjącego w XIX wieku amerykańskiego biznesmena i ekscentryka Timothy Dextera. Jej przekład autorstwa Piotra Puldziana Płucienniczaka ukazał się w styczniu tego roku nakładem oficyny Dar Dobryszyc.
recenzja
Tadeusz LubelskiUkazał się niedawno w PIW-ie tom Tadeusza Hollendera pod obiecującym, ale też zobowiązującym tytułem „Wiersze zebrane”. Zważywszy że poprzednie tak obszerne wydanie jego dorobku miało miejsce prawie sześć dekad temu, nową edycję wypada powitać słowami: najwyższa pora.
recenzja
Paweł MościckiPowieść „Strach bramkarza przed jedenastką” Petera Handkego jest bardzo osobliwym kryminałem, w którym to nie zbrodnia kryje w sobie tajemnicę, ale niemal wszystko poza nią. Morderca właściwie nie ucieka przed karą, a dochodzenie toczy się gdzieś daleko, zupełnie poza ramą opowieści.
recenzja
Joanna MuellerNie sposób spisać wszystkich metamorfoz, jakim ulegają bohaterki zarówno opowiadań, jak i obrazów malarskich Leonory Carrington. Twórczość ta pozostaje wciąż w ruchu, a jej potencjalne znaczenia mogą się realizować w coraz to nowszych aktualnościach – recenzja zbioru opowiadań „Siódmy koń”
recenzja
Marzena Falkowska„Disco Elysium” to gra o starciu ideologii i uwikłaniu w historię. Gra otwarcie i bezpardonowo polityczna, rarytas wśród gier, które unikają polityki jak ognia. Gra o walce klas, sankcjonowanej przez państwo przemocy i społecznej cenie rewolucji.
recenzja
Teresa FazanW swojej najnowszej książce Przemysław Wielgosz przybliża czytelniczce globalną, choć pisaną z punktu widzenia Europy i teorii europejskich – a konkretnie materializmu historycznego – genealogię powiązań kolonialnego i neoliberalnego kapitalizmu z wytwarzaniem się i konstytuowaniem pojęcia rasy.
recenzja
Katarzyna CzeczotTemat choroby, której rewersem staje się cierpienie z powodu kondycji społecznej to kwestia, która powraca w prozie Lavant i w której objawia się jej wielkość. A snując opowieść o splątaniu ciała i imienia, i bólu, jakiego przysparza jedno i drugie, pisarka zadaje również pytanie o granice empatii.
recenzja
Łukasz MollJeśli potraktujemy pańszczyznę jako poboczny wątek „Chamstwa”, to dostrzeżemy, że bezpaństwo przybiera w nim kształt ucieleśnionej, wędrownej, szeptanej, plastycznej i migotliwej utajonej struktury. Jest czymś, co utrzymuje się uporczywie nawet wtedy, gdy państwa narodowe pozornie pokryły swoim panowaniem całą przestrzeń globu.
recenzja
Andrzej SzpindlerProszę o rozpięcie mojego operacyjnego prochowca, wyszarpanie spod niego okalającego mnie, olbrzymiego, elastycznego tabletu i wsadzenie go w żabki mych dłoni, bym z niego melorecytował, co będzie się działo dalej w niniejszej recenzji „Sztuki geniuszu Traktatu o koncepcie” Baltasara Graciána.
recenzja
Karolina WilamowskaTrudno o bardziej wymowną scenę niż ta, w której budańscy inteligenci przy kolacji składającej się z pieczonych bażantów po przeprowadzeniu dyskusji na temat muzyki klasycznej i metodologii badań socjologicznych, rozprawiają także o sytuacji życiowej borykających się z bezrobociem i ubóstwem mieszkańców Békásmegyer, a na koniec konkludują: „To ludzie tacy jak my”.
recenzja
Magdalena MachałaW „Słodko-gorzkim erosie” Carson uruchamia wszystkie możliwe sensy związane ze znaczeniami pojedynczych wyrazów, ze stosowanym przez poetów metrum, z warstwą brzmieniową utworów. Wprowadza nas do świata, który dla nieznających starożytnej greki jest po prostu niedostępny. I sprawia jej to przyjemność.
recenzja
Agnieszka SobolewskaW „Czarnej skórze, białych maskach” Fanon nie poprzestaje na dekonstrukcji stereotypowych obrazów czarności, ale wskazuje na konieczność reorganizacji całej struktury zachodniej kultury, w której podziały i hierarchie między ludźmi zdają się nieprzekraczalne. Jego książka przede wszystkim jest więc projektem przyszłościowym.
recenzja
Marcin BełzaDlaczego gołym okiem widoczna wtórność powieści Twardocha przechodzi niezauważona? Im jego pisanie słabsze, bardziej przezroczyste, tym więcej Twardocha w dyskursie? Myślę – ryzykowna to hipoteza i ze wszech miar pozaliteracka – że siła autora „Pokory” tkwi w jego wizerunku, w jego medialnej konstrukcji, w czymś, co w biznesie określa się mianem strategii pozycjonowania.
recenzja
Zofia Jakubowicz-ProkopBrak wiary w indywidualną sprawczość i autonomię wydaje się podstawową zasadą w prozie Matsudy. Przekonanie o przepustowości jednostkowych granic koresponduje zresztą z jej pisarskim doświadczeniem. Sam pomysł na „Układ(a)ne” wziął się z poczucia, że myśl zawsze jest już zlepkiem przyzwyczajeń.
recenzja
Agnieszka SobolewskaW „Witajcie w Ameryce” Linda Boström Knausgård gra z napięciem rodzącym się między wyidealizowanym obrazem dzieciństwa, rodzicielstwa i braterstwa/siostrzeństwa a opresją, jaką ów model rodziny ze sobą niesie, choć przecież nie musi. Tak pomyślana rodzina wcale nie odpowiada za poczucie bezpieczeństwa.
recenzja
Adam WiedemannJest to tak lekka powieść, że chyba należy o niej pisać lekko. Nie przejmując się tym, że ma już ponad dwieście lat, ani też tym, że napisał ją Goethe. Może i Goethe ją napisał, może i miał nam w niej do przekazania coś bardzo doniosłego, do nas już jednak ta doniosłość nie dociera.
recenzja
Andrzej SzpindlerPrawdą całkowitą jest, że nieco zdurniałem, trwając w otoczeniu powierzchni idealnie czarnych zapewniających konstrukcję wyludnionego bilardowego księstwa, a jednak zdołałem podsłuchać, że w partii, którą [przecież] badam, z rozdzielnika zadano wszystkim członkom lekturę „Afrykańskich korzeni UFO” Anthony’ego Josepha, które właśnie ukazały się, o dziwo, po polsku.
recenzja
Jacek RobakWiosną 2019 roku fanpejdż Stronnictwo Popularów zaczął publikację pamiętnego cyklu Gesta Biedronis, nieprawdopodobnych past o wybitnych dokonaniach Roberta Biedronia (ur. 1976). Wbrew pozorom nie opowiadają one wyłącznie o aktywnościach tego opatrznościowego męża.
recenzja
Michał PospiszylTrudno oprzeć się wrażeniu, że książka sama bierze udział w opowiadaniu historii, w której alternatywa nie ma prawa się wydarzyć. Świat Fishera to rzeczywistość właściwie pozbawiona realnych walk i oporu, a to, co naprawdę inne, zewnętrzne, może się w nim pojawić jedynie jako krótkie spięcie samego systemu.
recenzja
Łukasz Musiał„Zbója” wyróżnia maniakalna wręcz pogoda ducha. Dlaczego Walserowskich bohaterów niemal wszystko tak raduje, niemal wszystko sprawia im przyjemność, jest ładne, cudowne, rozkoszne? Historia literatury nowoczesnej przyzwyczaiła nas przecież do czegoś zupełnie innego.
recenzja
Teresa FazanNajnowsza powieść Makkai to kolejna pozycja z gatunku generycznej amerykańskiej prozy odpowiadającej na domniemany brak wielkich narracji, której lektura przypomina doświadczenie całonocnego bingowania serialu – recenzja „Wierzyliśmy jak nikt” Rebekki Makkai.
recenzja
Karol MaliszewskiByło mi bardzo przyjemnie – mówi tym wyborem Zadura – że tak wysoko ocenialiście mój wkład w dokonującą się przemianę lirycznego paradygmatu, ale teraz chciałbym przywrócić jakiś naturalny porządek. Taki porządek, wedle którego w równym stopniu zawdzięczam coś Johnowi Ashbery’emu, jak i Jarosławowi Markowi Rymkiewiczowi
recenzja
Joanna BednarekW „Bezmatku” Marcinów wyprowadza nas poza skodyfikowany, bezpieczny sposób wyrażania emocji, zmierzając ku terenowi słabo zbadanemu, domenie przeżyć pozostającej nadal w dużej mierze „czarnym kontynentem”, jak moglibyśmy ją określić za Freudem i Irigaray.
recenzja
Zofia Jakubowicz-ProkopW „Pod słońcem” jest wiele utopii, ale może najważniejszą z nich jest właśnie ta – utopia czasu przeszłego, marzenie o konglomeracie kulturowych różnic, spajanych uniwersalnym ludzkim doświadczeniem bycia w naturze. Wydaje mi się jednak, że utopia opowiedziana w czasie przeszłym traci swój radykalny wymiar i zmienia się w bezpieczną fantazję o tym, co było.
recenzja
Joanna OrskaPowierzchnia komunikacyjna wiersza Trojanowskiego nieustannie usuwa się spod nóg, pozostając jednocześnie przestrzenią przemyślnie skonstruowaną – konstruującą jednak odcięcia i przesunięcia, nie zaś mieszkalne powierzchnie. Wyobraźmy je sobie jako miasta.
recenzja
Łukasz MollNowa książka Chantal Mouffe zaczyna się od cytatu z Machiavellego, który głosi, że „ludzie mogą pomagać fortunie, ale nie mogą jej się sprzeciwiać”. Na tym polega problem z tezami autorki: zdezaktualizowały się, zanim mogliśmy je przedyskutować – recenzja „W obronie lewicowego populizmu”
recenzja
Aleksandra WasylówZ jakiego rodzaju odpowiedzialnością wiąże się odwoływanie do zaburzeń afektywnych w literaturze? Zagęszczenie tekstów – literackich, paraliterackich, historycznych – badających (nie)dyspozycje psychiczne, nasuwa refleksję dotyczącą głosu, jakiego w dyskursie tym wciąż brakuje.
recenzja
Adam WiedemannBrud i czystość są w prozie Sanga Yi narzędziami walki, prowadzonej zawsze w złej wierze, wskutek rozczarowania światem jako takim; przekłada się to na kształt formalny tej prozy, a raczej jej totalny bezkształt, bałaganiarstwo, narrację typu brudnego, walczącą z czystymi przebiegami zwykłej prozy realistycznej.
recenzja
Honorata SrokaCo wprowadził w nasze postrzeganie ich twórczości ostatni ruch wokół Themersonów? Ważne wydaje się przede wszystkim jedno – impuls do rozstania. Tak, rozstania, ale takiego na wesoło, bo z krzywdzącym obrazem tej pary awangardystów jako twórców rzeczy niepoważnych na papierze i płótnie – recenzja „Niewysłanych listów” Franciszki i Stefana Themersonów.
recenzja
Olga Drenda„Okazuje się, że »Oni migają…« może być czytana jako książka nie tylko o początkach gamedevu, ale także o alternatywnych systemach ekonomicznych, o pomysłowości, samoorganizacji i współpracy” – recenzja książki „Oni migają tymi kolorami w sposób profesjonalny. Narodziny gamedevu z ducha demosceny w Polsce”
recenzja
Paweł KaczmarskiTomasz Bąk napisał otwarcie komunistyczny poemat, który jako dowcipny i językowo inwencyjny utwór o „ekscesach kapitalizmu” czy „potrzebie systemowej zmiany” będą w stanie przyswoić nawet etatowi recenzenci liberalnych tygodników – Paweł Kaczmarski recenzuje „Bailout” Tomasza Bąka.
recenzja
Marlena Rycombel„Powrót do Reims” to zdecydowane przywrócenie kategorii klasy do debaty publicznej oraz szczera opowieść o awansie klasowym. Nie wykluł się jeszcze język awansu społecznego, który z jednej strony nie popadałby w idealizację klasy robotniczej, a z drugiej – w jej deprecjację lub patologizację. Eribon robi w tym kierunku poważny krok, tworząc moralitet, w którym wstydzi się swojego klasowego wstydu.
recenzja
Stanisław KrawczykPolska komunikacja publiczna, tak jak i polskie usługi publiczne w ogóle, jest jak Pendolino. W największych miastach i na najbardziej uczęszczanych trasach wygląda dobrze, lecz kryje się pod tym niewielka dostępność połączeń – kolejowych, autobusowych – dla dużej części mieszkanek i mieszkańców kraju. Karol Trammer i Olga Gitkiewicz objaśniają, skąd ten problem się bierze, czym skutkuje i co można z nim zrobić.
recenzja
Anna KałużaTa skłonność do metaprzedstawienia, bo oczywiście najczęściej Foks daje obraz w obrazie, literaturę w literaturze – nie prowadzi u niego do autoreferencjalności. Jest raczej wskazaniem na medium w ogóle: na szczególność medium literackiego, które zaczyna przejmować właściwości innego medium: filmowego, malarskiego – recenzja „Café Spitfire” i „Ludzi kultury” Darka Foksa.
recenzja
Adam WiedemannPo paru dekadach posuchy otrzymujemy kolejną książkę Clarice Lispector, tym razem grubą, 600-stronicową, i są to „Opowiadania wszystkie”. Tego rodzaju wydawnictwa mają to do siebie, że co prawda budzą respekt, ale też pozwalają się czytać swobodnie, różnorako, niekoniecznie od początku do końca.
recenzja
Przemysław CzaplińskiDrugi koniec historii, czyhający za rogiem naszej teraźniejszości, oznacza według Kaczanowskiego, że nikt już nie panuje nad historią: hegemon jest niewolnikiem swoich konsumpcyjnych marzeń, klasy zależne są spętane zawiścią bądź marzeniem naśladowczym, a wszystko razem wytwarza historię, która w każdej chwili może po prostu eksplodować.
recenzja
Renata LisInaczej niż wielu cudzoziemców przed nim, Walker nie częstuje czytelnika sentymentalnym stereotypem „rosyjskiej duszy” – karmi wyłącznie czarnym borodińskim chlebem z wędzoną słoniną, małą wódką i ogórkiem – recenzja książki „Na ciężkim kacu. Rosja Putina i duchy przeszłości” Shauna Walkera.
recenzja
Joanna MuellerByłoby wspaniale, gdyby za prężną akcją promocyjną wokół „Jeszcze kocham. Zapisków intymnych” poszło zainteresowanie czytelników i czytelniczek tą poezją. Byłoby natomiast fatalnie, gdyby ta niewielka publikacja okazała się kolejną szpilką, którą Świrszczyńska zostanie przytwierdzona do jakiejś nowej – tym razem sztambuchowo-romansowej – gablotki.
recenzja
Stanisław KierwiakPogromowa przemoc jest nagła, gwałtowana i brutalna. W mordującym tłumie z trudem rozpoznajemy społeczeństwo będące bohaterem znanej nam historii. Jak jednak pokazuje między innymi praca Grzegorza Gaudena, poprzez przemoc przemawiają treści konstytuujące to społeczeństwo, ujawnia się w niej cała głębia jego wyobrażeń i lęków.
recenzja
Eliza KąckaPrzebicie się jidysz do języków (oficjalnie) literackich nie pociągnęło za sobą wzmocnienia pozycji kobiet. Przeciwnie: stworzyło kolejne narzędzie dyskryminacji. „Moja dzika koza” jako całość pozostaje w tym kontekście kolekcją tekstów walczących. Walczących – bo każde słowo jest tu mieczem obosiecznym: ryzykiem dla piszącej i oskarżeniem tych, którzy na mocy władzy symbolicznej zabronili jej mówić.
recenzja
Dawid Kujawa„Tak oto frazy, które bardzo łatwo byłoby zaetykietować jako autotematyczne, jako kolejne ogniwo w ponowoczesnej refleksji o statusie sztuki, w ramach szerokopasmowej alegorii wchodzą w relację z komunistycznym marzeniem o społeczeństwie bez pracy najemnej” – Dawid Kujawa o „Błękitnej wieży” Tomaža Šalamuna w przekładzie Miłosza Biedrzyckiego i Rafała Wawrzyńczyka.
recenzja
Łukasz MollKrytyka kapitalizmu dokonywana przez Katarzynę Czeczot i Michała Pospiszyla w „Romantycznym antykapitalizmie” może być trudna do zaakceptowania nie tylko dla zwolenników kapitalizmu, lecz także dla wielu jego lewicowych adwersarzy wychowanych w tradycji modernistycznej.
recenzja
Łukasz ŻurekW ciągu ostatnich siedmiu, ośmiu lat w twórczości Wróblewskiego nie zaszła jakaś zasadnicza zmiana, „polityczne przebudzenie”. Chodzi w gruncie rzeczy o to, że „Pani Sześć Gier” zdaje relację ze zwiększenia się intensywności tropów obecnych punktowo już we wczesnych książkach poety.
recenzja
Jakub Skurtys„(wejście w las)” Pauliny Pidzik, z całą rekwizytornią dziecięcych wycinanek z papieru, które uchodzić chcą za zaawansowaną sztukę kolażu, swoją powagą i przewrażliwieniem wystawia się niestety na kilka dowcipów, na jakiś memetyczny chochlik w druku, zrodzony z niezgody na ten estetyczny kamuflaż
recenzja
Teresa Fazan„Wallace usiłuje wytwarzać za pomocą języka pewne doświadczenia estetycznie, a równocześnie docierać gdzieś głębiej, pod powierzchnię znaków, do nagiego mięsa naszych myśli, pragnień, przeżyć” – recenzja „Bladego Króla” Davida Fostera Wallace’a.
recenzja
Jakub SkurtysW ostatniej dekadzie napisałem o wierszach Konrada Góry tyle tekstów, że pewnie bez trudu złożyłyby się one na monografię. Do samych „Nich” robiłem trzy podejścia, które skończyły się w okolicach stu tysięcy znaków. W przypadku najnowszego tomu autora musiałem się więc zastanowić, czy mam jeszcze coś do dodania.
recenzja
Łukasz Żurek„Wysoka łączliwość. Szkice o poezji współczesnej” to rzecz rewelacyjna, lektura obowiązkowa dla każdej osoby zainteresowanej zarówno nowymi zjawiskami w poezji współczesnej, jak i stanem rozmowy na jej temat. A ponadto książka, dzięki której pewne przemiany w myśleniu o kulturze, jakie daje się zaobserwować w Polsce w ostatnich latach, są bardziej zrozumiałe i widoczne.
recenzja
Honorata SrokaProza Anny Żukowskiej sytuuje się gdzieś w rejonach eseistyczno-autobiograficznych notatek o filozoficznym zacięciu. „Mięcho” to książka o cielesności w stanie radykalnego rozkładu, osobista i bezkompromisowa niezgoda na masowe doświadczanie choroby.
recenzja
Jakub NowackiW prozie Waldemara Bawołka materia życia musi być nieustannie mielona w trybach onirycznej wyobraźni, wysiłkowi życia musi towarzyszyć wysiłek negacji życia w twórczości, małego umierania w pisaniu – recenzja zbioru opowiadań „La petite mort”.
recenzja
Paulina MałochlebAlbańska pamięć staje się jednym z głównych tematów reportażu Małgorzaty Rejmer. Pojawia się ona we wszystkich wymiarach społecznych: jako wspomnienie okrucieństw systemu komunistycznego; ale też jako wydarzenia zapomniane, nierozliczone i usunięte z przestrzeni pamięci cyrkulacyjnej, żyjące gdzieś podskórnie.
recenzja
Zbigniew Jazienicki„Rymkiewicz – jak ślepa ćma – z wielką lupą przy oku wertuje księgozbiory IBL-owskiej biblioteki, ale zatacza wciąż te same kręgi, perswadując samemu sobie i pokaźnemu gronu swoich czytelników – że jest raczej »nic« niż »coś«” – recenzja książki „Adam Mickiewicz odjeżdża na żółtym rowerze” Jarosława Marka Rymkiewicza.
recenzja
Michał WieczorekWielkość Emily Dickinson tkwi w napięciu między dokładnie zbitą klatką a zamkniętymi w niej emocjami. Ale, niestety, ta wspaniała forma zdradza słabości nowych przekładów – recenzja wyboru „Jest pewien ukos światła” w tłumaczeniach Krystyny Lenkowskiej.
recenzja
Cezary Wicher„Ciemna materia”, edycja wierszy Rae Armantrout w wyborze i tłumaczeniu Kacpra Bartczaka, zbiera ponad trzydzieści wierszy z sześciu tomów. Chcąc scharakteryzować ją esencjonalnie, powiedziałbym, że jest walką z semiokapitalizmem, z utowarowieniem słowa, z pęknięciami faszyzmu, zniewalającego nas poprzez językowe medium.
recenzja
Paulina Małochleb„Dom z dwiema wieżami” to z pewnością jedna z najlepszych niefikcjonalnych książek 2018 roku. Maciej Zaremba-Bielawski przestawia w niej opowieść o swojej rodzinie – o spotkaniu rodziców krótko po wojnie, swoim dorastaniu w siermiężnym PRL-u i wyjeździe z braćmi, matką i babką do Szwecji w 1968 roku.
recenzja
Paweł MajewskiTo było nieuniknione – musiała powstać historia polskiego szaleństwa. Otrzymaliśmy w 2018 roku jej pierwszy tom, „Historię polskiego szaleństwa” Miry Marcinów, poświęcony melancholii, czyli najbardziej nieuchwytnemu i wieloznacznemu wcieleniu szaleństwa, jakie zna Europa.
recenzja
Karol PorębaMichał Szymaniak, autor„Dziur w policzkach”, nie próbuje nadać śmierci „bardziej znośnego kształtu”. O stracie mówi nie po to, by ją oswoić (w każdym razie nie tylko po to), ale żeby ją pogłębić, by przekuć ją w śmierć dostępną czytelnikowi.
recenzja
Piotr Seweryn Rosół„Zbrodnia i…” Jerzego Nasierowskiego jest tyle dziennikowym, intymnym zapisem przeszło dziesięciu lat walki o wolność za kratami, co reportażem o życiu codziennym skazanych, wzmocnionym refleksją o iluzjach i nadużyciach tamtej, ale i każdej władzy.
recenzja
Filip MatwiejczukW roku 2018 czytelniczka dostaje do ręki tom dzieł zebranych Andrzeja Łuczeńczyka. Wobec dzieła zapomnianego autora, którego pisarstwo było wydawane w postaci drobnych, niskonakładowych książeczek, łatwo dostępne tomiszcze jest istotnym zadośćuczynieniem.
recenzja
Jakub SkurtysJest to książka tak bardzo przeceniona, jak tylko przecenić się da tomik poetycki z racji wieku i autorytetu jego Autora. To tomik doceniony na kredyt, żeby „odhaczyć” ostatniego nowofalowca, gdy jest jeszcze na to czas – recenzja „Stanc”, ostatniego tomu Jerzego Kronholda.
recenzja
Bartosz SuwińskiPowieść Rylskiego, wykorzystując nośność aktywnych obecnie dyskursów krytycznych wobec obozu rządzącego, w dość czytelny sposób zdaje się lansować niedaleką albo alternatywną wizję przyszłości, w której Polska znajduje się pod rządami autorytarnymi – pisze Bartosz Suwiński w recenzji „Blasku” Eustachego Rylskiego.
recenzja
Zbigniew JazienickiTwórczość dzisiejszych poetów podpinających się pod tradycję klasycystyczną, pozostaje związana z konserwatywno-rewolucyjnym zwrotem w polskiej polityce kilku ostatnich lat – Zbigniew Jazienicki recenzuje „Polonię aeterna”, ostatni tom Wojciecha Wencla.
recenzja
Marcin ŚwiątkowskiNowa książka Tomasza Bąka, „Utylizacja. Pęta miast”, jest, jak to doskonale ujęła Paulina Chorzewska, „wyczekana przez rozrastający się krytyczno-jurorski fanbase poety”. W tym sformułowaniu pobrzmiewa echo czegoś, na co należy zwrócić uwagę: Bąk bardzo szybko urósł do miana jednego z najważniejszych poetów młodego pokolenia.
recenzja
Oskar Meller„Oficjalny prozatorski debiut Carpentiera to dzieło bezdyskusyjnie wpływowe dla kształtu literatury iberoamerykańskiej, powieść anonsująca nowy gatunek, zarazem w warstwie poetyckiej będąca jego formalnym manifestem” – recenzja wznowionego przez PIW „Królestwa z tego świata” Alejo Carpentiera.
recenzja
Paweł KaczmarskiTematycznym i stylistycznym spoiwem „Opowiadań bizarnych” Olgi Tokarczuk jest, jak wskazuje sam tytuł, dziwność. Kolejne opowiadania miały nie tylko eksplorować dziwność późnonowoczesnej kultury i życia codziennego, ale też wykorzystywać efekt dziwności na potrzeby różnych egzystencjalnych i społecznych interwencji. Przynajmniej coś takiego sugerowała machina promocyjna książki.
recenzja
Paulina MałochlebZ reportażu „Aleja Włókniarek” Marty Madejskiej wyłania się nie tylko historia łódzkich włókniarek, ale też opowieść o sytuacji polskich robotnic od XIX do XXI wieku, historia kobiecej emancypacji, obraz PRL-u z perspektywy fabrycznego okna, a nie walki opozycyjnej.
recenzja
Emilia GałczyńskaSen w tomie jest synonimem choroby. Nie zawsze posiada ona jednak pejoratywny wydźwięk. Wysoka temperatura, dreszcze, ciało, które niedomaga, jest jednocześnie bardziej wrażliwe. Bycie chorym pozwala widzieć więcej, „zabrać z niej fragment choroby/ i ponieść dalej w świat”, to chęć „zarażenia wrażliwością” innych stworzeń – ludzi – recenzja tomu „Sny uckermärkerów” Małgorzaty Lebdy.
recenzja
Jakub SkurtysPo tacierzyńskim „Jasnopisie” przyszły „Mediany”, czyli pozorny powrót do wcześniejszej poetyki, ale powrót w najgorszym znaczeniu: stylistyczny, a nie intelektualny. Poezja Siwczyka, doświadczająca obecnie czegoś w rodzaju kryzysu wieku średniego, przeobrażała się już kilkakrotnie, tym razem jednak wyraźnie nie może wstrzelić się w czas – recenzja tomu „Mediany” Krzysztofa Siwczyka.
recenzja
Paulina MałochlebDostajemy do rąk nie tylko biografię samej Ireny Sendlerowej, ale i opowieść o relacjach polsko-żydowskich w XX wieku, studium socjologiczne na temat warunków życia pod okupacją, polskiego systemu wartości czy sposobów radzenia sobie w biedzie – recenzja książki „Sendlerowa. W ukryciu” Anny Bikont.
recenzja
Paulina Małochleb„Betonia” domyka architektoniczną tetralogię non-fiction Beaty Chomątowskiej. Autorka wypracowuje w niej nowy typ reportażu historycznego – taki, który skupia się na architekturze i opowiada o jej przemianach, dzięki czemu pokazuje zmiany, jakim podlega dane społeczeństwo. Jej reportaż historyczny cechuje statyczność, szczegółowość, dystans, społeczne zaangażowanie i subwersywność.
recenzja
Jakub SkurtysGdy już odrzucimy kategorie naiwnej lektury oraz zawierzenia podmiotowi i utożsamienia się z nim, trafiamy na ścianę językowej ekwilibrystyki, która nie jest w stanie sproblematyzować własnego statusu ani unieść feministycznego z gruntu przesłania – recenzja „dzięki bogu” Anny Augustyniak.
recenzja
Olga Byrska„»Nightwood« nie przynosi pocieszenia”, stwierdza Jeanette Winterson, współczesna klasyczka lesbijskiej literatury i autorka kolejnego po Eliocie wstępu do tej książki. To prawda. Powieść Djuny Barnes, chociaż zaledwie stupięćdziesięciostronicowa, gęsta jest od atmosfery wzajemnego niezrozumienia bohaterów i bohaterek.
recenzja
Łukasz ŻurekCzytelniczka Ryby ma nie pamiętać o sobie jako stabilnym podmiocie, zapomnieć o przynależności do jakiejkolwiek grupy społecznej, klasy, wspólnoty językowej danego narodu czy mniejszości. Ma stać się podobna samemu poecie, czyli „orybieć” – recenzja „Podręcznika naukowego dla onironautów”.
recenzja
Aleksandra ByrskaNiedojrzałość to cecha konstytutywna tomu „Pozdrowienia ze świata” Dominiki Dymińskiej; organizuje go na każdej możliwej płaszczyźnie – językowej, kompozycyjnej, polityczno-społecznej. Ogromna, zdawałoby się, dawka sprzeciwu, jaką ze sobą niesie, nie ma jakichkolwiek możliwości, by stać się zarzewiem buntu czy choćby zwiastunem zmiany.
recenzja
Piotr JemiołoDzieło Mishimy zaświadcza o niebywałej intensywności, z jaką chłonął on życie we wszelkich jego przejawach. Wznowiona właśnie w Państwowym Instytucie Wydawniczym „Złota Pagoda” w tłumaczeniu Anny Zielińskiej-Elliott to tylko skromna część bogatej spuścizny pisarskiej Japończyka, choć rzucająca sporo światła na jego poglądy filozoficzne i estetyczne.
recenzja
Igor PiotrowskiEsej czy medytacje Pucka nad przeobrażeniem zupełnym są poprowadzone niespiesznym lotem w kilka stron naraz. Samo znalezienie formuły wypowiedzi jest częściową odpowiedzią na problem, zwłaszcza, że w puencie autor opowiada się za ezoteryczną identyfikacją holometabolii jako procesu zapamiętywania, w którym postać finalna motyla odpowiada wspomnieniu – recenzja „Sennika ciem i motyli”.
recenzja
Jakub Skurtys„Po szkodzie” jest książką słabą. Trzeba to napisać, bez względu na szacunek do autora i wdzięczność dla tego, co zrobił w poezji. Słabość tej książki to też okazja do przyjrzenia się pewnym zjawiskom, które sprawiają, że wiersze przestają trafiać na podatny grunt, że rozumiane jako komunikaty i sprawozdania z rzeczywistości mijają się ze swoim czasem (a nie liczyłbym na to, że będzie jakiś inny, zmartwychwstały czas, który je ugości) – recenzja najnowszego tomu Bohdana Zadury.
recenzja
Paulina MałochlebPrzez kilkanaście lat bardzo mało pisano w Polsce o pracy. W nowym tysiącleciu temat ten stał się nieatrakcyjny i znikł, przykryty opowieściami reporterskimi o egzotycznych wyprawach. Wydaje się, że ta zła passa została przełamana, bo w ostatnich dwóch latach opublikowano kilka tytułów. Jednym z nich jest właśnie książka „Nie hańbi” Olgi Gitkiewicz.
recenzja
Marcin BełzaLektura „Krótkiej wymiany ognia”, najnowszej książki Zyty Rudzkiej, budzi wiele moich wątpliwości. Zarzucam tej powieści grzech najcięższy: obracanie Traum i Historii w przedmiot gry, oswajanie przez estetyzowanie – i to właśnie teraz, kiedy potrzeba nam raczej postawienia w stan niepokoju i najwyższej moralnej niewygody.
recenzja
Mikołaj BorkowskiFlanagan nie pozostawia wątpliwości: narracja medialna jest nie do ruszenia, bo u jej podłoża leży nie rzetelne informowanie, ale kreowanie rzeczywistości pełnej napięć, emocji i antagonizmów – recenzja „Nieznanej terrorystki” Richarda Flanagana.
recenzja
Maciej OleksyKrzysztof Rutkowski powrócił. Powrócił, by nauczać sztuk wyzwolonych i przy okazji samemu się wyzwolić. By zostać Marsjaszem 2.0, uprawiać fitness z Artemidą i wpadać co noc w dionizyjski trans. By mówić językami ludzi i aniołów. I mędrców, i psów – recenzja „Warszawskich pasaży” Krzysztofa Rutkowskiego.
recenzja
Paweł KaczmarskiWielopoziomowa odwaga poezji Jarniewicza skutkuje wrażeniem ciągłego ruchu: dostajemy do rąk wiersze opisujące własne powstanie, koncepty, które uciekają od bycia konceptami, erotyzm, który nie chce dać się wcisnąć w żadną autokreacyjną konwencję – pisze Paweł Kaczmarski w recenzji tomu „Puste noce” Jerzego Jarniewicza.
recenzja
Marcin Bełza„Alicyjka…” Liliany Hermetz stawia ważne i odważne pytania: może to one, matki i córki, są rezerwuarem przemocy? Może to one, szarpiąc się w swoim uwikłaniu, w istocie napędzają i repetują tragedię samotności w rodzinie? Może to ich niewidoczność przyczynia się do reprodukcji ustalonych relacji władzy? Może to one są ich realnym nośnikiem, a jednocześnie powodem zamazania źródła przemocy?
recenzja
Teresa FazanTrudno nie ulec wrażeniu, że „Lata szkolne Jezusa” to w gruncie rzeczy historia o miłości, która rozumiana jest na tyle sposobów, ilu jest bohaterów powieści. Coetzee nie ocenia żadnego z nich. To nie tyle kwestia relatywizmu, co przenikliwego realizmu pisarza.
recenzja
Piotr Seweryn RosółMożna? Można. To łatwe jak rzucanie palenia. A jeszcze bardziej picia – powiedzieć mógłby Jerzy Andrzejewski – w końcu robił to tyle razy. Książka Anny Synoradzkiej-Demadre „Jerzy Andrzejewski. Przyczynek do biografii prywatnej” odtwarza dramaturgię podejmowanej raz po raz i aż do śmierci, jakby na wzór alkoholowej i z równie zmiennym powodzeniem, „homoseksualnej terapii odwykowej”.
recenzja
Adam KlewenhagenAntropolog Kacper Pobłocki napisał książkę o ekonomii i historii gospodarczej, w której myślenie temporalne zastępuje myśleniem przestrzennym, okcydentalizm glokalizmem, a nacjonalizm metodologiczny „globalnym materializmem”. Śmiało odczarowuje w niej genealogiczne mity i wyjaśnia trwające procesy – Adam Klewenhagen recenzuje „Kapitalizm. Historię krótkiego trwania” Kacpra Pobłockiego.
recenzja
Paulina ChorzewskaWe „Fragmentach dziennika SI” Łukasz Zawada pokazuje nam nowy początek w historii literatury, początek w którym to nie ludzie a maszyny piszą książki, ale nie tak jak chcieli tego futuryści, neolingwiści czy cybernetycy. Od teraz dzienniki, powieści i prozę będą pisać maszyny upodmiotowione, wyzwolone i inteligentne, a ludzie będą to wydawać i sprzedawać sobie nawzajem.
recenzja
Łukasz ŻurekOzdóbkowe interteksty i chwyty metafikcji, szafowanie »wielkimi słowami«, karykaturalnie proste postaci… To wszystko cechy, dzięki którym najnowsza powieść Karpowicza stanowi szczytowe osiągnięcie, czyli zwiastun postępującego upadku, polskiej literatury środka – produkt dla każdego i dla nikogo – recenzja „Miłości” Ignacego Karpowicza
recenzja
Olga ByrskaMitchell przez trzydzieści lat krążył po mieście w poszukiwaniu bohaterów. Mieli być odrzutkami, nie prowadzić standardowego trybu życia, nie wpasowywać się w społeczeństwo. Funkcjonowali na przecięciu społeczności i światów: tych, które stworzyli sobie sami oraz tych, w których z konieczności musieli funkcjonować – recenzja „Up in the Old Hotel” Josepha Mitchella
recenzja
Marcin BełzaBolechowski zamek trwa, a jego zmiany od przedwojennego zamku hrabiowskiego po powojenne muzeum to tylko kosmetyka, chciałoby się powiedzieć: płytko kryjący tynk. Zamek-muzeum góruje i tylko w niewielkim stopniu kształtuje folwark, a później wieś – recenzja „Robinsona w Bolechowie” Macieja Płazy
recenzja
Rafał WawrzyńczykLorca jest jednym z tych poetów, którzy nigdy nie zabrzmią w polszczyźnie w pełni przekonująco. Kanoniczny przekład Ficowskiego ma swoją rasę, ale ma i swój wiek; w związku z tym mnożenie tłumaczeń nie jest od rzeczy, bo manipulując nimi jak zestawem przesłon, możemy dostrzec majak „przekładu idealnego” – recenzja wyboru wierszy Federico García Lorki „Gips i jaśmin”.
recenzja
Zofia UlańskaJoanna Bator już kilka lat temu zapowiadała w wywiadach, że jej marzeniem jest napisać powieść rozgrywającą się w Japonii. Opowiadała też o trudnych momentach w życiu, o różnych pomysłach na „zbieranie siebie”. Jej kolejne powieści powstają z nawarstwiania motywów – tak, jakby budowała poprzez swoją twórczość rodzaj emocjonalnej mapy, na której między tymi samymi punktami pojawiają się nowe połączenia – recenzja „Purezento” Joanny Bator.
recenzja
Paweł MajewskiDwudzieste stulecie nie obeszło się łaskawie z pięknoduchami takimi jak Yeats. W miarę narastania kontrkulturowego harmidru jego głos stawał się coraz słabiej słyszalny, a w szumie postindustrialnego wszystkoizmu, przechodzącym w huk od czasu pojawienia się mediów społecznościowych, niemal całkowicie już zanikł – recenzja „Esejów” Williama Butlera Yeatsa
recenzja
Helena TeleżyńskaJest to książka o szczególnego typu więzi, jaka potrafi łączyć autorkę i czytelniczkę: więzi głębokiej, emocjonalnej, twórczej. To tej Safony szuka Lis – i znajduje ją, a zarazem znajduje Lesbos, ponadczasową i „ponadkulturową” komunię kobiet kontynuujących „pieśń słowiczą” o miłości i pięknie – recenzja „Lesbos” Renaty Lis
recenzja
Karolina FilipczakO ile w kwestii spotkania pojedynczego czytelnika z książką Llosa ma raczej niewiele do powiedzenia, o tyle poprzez umieszczenie literatury w makroperspektywie i próbę wysondowania, gdzie właściwie jest jej miejsce, dotyka kwestii jej wpływu na procesy historyczne – Karolina Filipczak recenzuje zbiór esejów „O czytaniu i pisaniu” Mario Vargasa Llosy.
recenzja
Jakub SkurtysSuwiński ogląda rzeczywistość w sposób obiektywny, chłodny, a zarazem nie potrafi lub nie chce (raczej to drugie) uwolnić się od sakralizującej maniery, która w każdym resztkowym słowie próbuje odnaleźć kamień węgielny świątyni, a obserwację przerobić we wschodnią praktykę zen.
recenzja
Bartosz SuwińskiPo raz kolejny czytam nagrodzony Nagrodą Literacką Gdynia tom „Schrony” Michała Sobola. Znakiem rozpoznawczym jego dykcji jest długie zdanie, meandrujące przez kolejne, zwarte wersy, Sobol to zwykle poeta krótkich fabuł z morałem. W dłuższych formach potrafi czerpać z Krasickiego, by ostatecznie zbliżyć się do czeskich prozaików.
recenzja
Paulina Chorzewska„Wiersze za sto dolarów” Piotra Mareckiego można kupić w cenie okładkowej za 17 złotych polskich. W internecie do znalezienia nawet za 11 złotych. Opłaca się. Chociaż autor programowo namawia do nieczytania swojej książki, ja przeczytałam i zapewniam, że też się opłaca.
recenzja
Łukasz ŻurekPoprzez takie, a nie inne ukształtowanie wierszy tworzących książkę, poetka gra na nosie wszystkim znajomym po fachu, którzy_które wzdychali na wieść o jej następnym literackim przedsięwzięciu. Sygnatura Mueller nie znika, zostaje tylko pokolorowana kredkami przez jej dzieci.
recenzja
Piotr JemiołoZarówno zatwardziali fani pisarza-celebryty, jak i czytelnicy znużeni wybrykami Trumana Capote’a znad Wisły powinni mieć się na baczności, Witkowski oferuje im bowiem literacką eskapadę pełną obscenicznego poczucia humoru. Smakosze wyrafinowanej prozy spod znaku Jacka Dehnela i W. G. Sebalda raczej się w tych klimatach nie odnajdą – recenzja „Wymazanego” Michała Witkowskiego
recenzja
Piotr Seweryn RosółZ niekłamaną radością powitałem pierwszą tak obszerną, że niemal kompletną biografię Gombrowicza autorstwa Klementyny Suchanow. Sama w żadnym wypadku nie będąc krzykliwa, pozwala, by jego krzyk wreszcie wybrzmiał w głębinach swych sensów, a zwłaszcza – chyba najwyższy już czas – na powierzchni rozlicznych bezsensów.
recenzja
Jakub SkurtysDziennik li to, spowiedź rozczarowanej życiem marzycielki, czy blef cynicznej intelektualistki, której „resentymentalny sentymentalizm” powraca do nas jak nietzscheańskie powtórzenie i prezentuje nam człowieka spełnionego: ostateczny produkt europejskiego nihilizmu? – recenzja „Zimnej książki” Marty Podgórnik
recenzja
Rafał WawrzyńczykDarek Foks w „Kronsztadzie” daje się przeczytać jako dość standardowy głos z dobrze nam znanego chóru silnych podmiotów lat 90. Daje się przeczytać jak Świetlicki, Zadura, Sendecki, Jaworski. Daje się tak przeczytać i nic strasznego się nie dzieje.
recenzja
Zofia UlańskaBielawski opisuje nie tyle koniec pewnej epoki gospodarczej i politycznej, ile czasy, w których ważne było zaufanie i międzyludzkie układy. To ostatnie lata przed epoką self-made-manów, coachingu, mody na asertywność czy internetowych kreacji – recenzja „Twardych parapetów” Macieja Bielawskiego
recenzja
Cezary WicherBartczak z jednej strony popuszcza językowi uzdy, z drugiej zaś spod biologicznej otuliny tomu wyrastają maszynowe metafory, opakowane jakby przez poetów dwudziestolecia zafascynowanych technologiczną zmianą, metalicznością i rozwojem – recenzja tomu „Pokarm suweren” Kacpra Bartczaka.
recenzja
Paulina ChorzewskaTen tom napisali przedsiębiorcy i przedsiębiorczynie – na wnioskach, w okienkach, w swoich domach i biurach. W „Firmach” znajdziemy w większości smutne nazwy przegranych i garstkę wesołych nazw zwycięzców. To wielka alfabetyczna epopeja narodowa, „Pan Tadeusz” na dwudziestosiedmiolecie polskiego kapitalizmu.
recenzja
Dawid KujawaMalek pielęgnuje frazy krótkie i szeroko rozstawione, nie dobrane przypadkowo, ale raczej skutecznie rozpychające horyzont poznawczy czytelniczki. Swoją technikę poetycką opiera na dwóch ruchach: permanentnego rozszerzania pasma emisji wiersza i jednoczesnego wygładzania wynikającej z takich praktyk szorstkości emisji – recenzja „Kordu” Natalii Malek
recenzja
Paweł MajewskiSolidna zeszłowieczna erudycja Starobinskiego, który pisząc o melancholii, łączy wiedzę o literaturze, historię idei i historię medycyny, może się chwilami wydawać nieco nużąca, ale czytając go, mamy komfortowe przeświadczenie, że po tej lekturze nie trzeba będzie już niczego doczytywać na ten temat u innych – recenzja „Atramentu melancholii” Jeana Starobinskiego.
recenzja
Anna MajewskaHistoria miasta, które emigrowało na inny kontynent, generuje nieoczekiwane znaczenia w czasach powszechnej migracji. Baśniową opowieść o fortecy, która przepłynęła Atlantyk, Beniamin M. Bukowski rozpisuje na pięć głosów w opublikowanym przez lutowy „Dialog” dramacie „Mazagan. Miasto”.
recenzja
Olga ByrskaNajciekawsi „Argonauci” są wtedy, gdy związek całkowicie nieesencjonalistyczny i nienormatywny musi skonfrontować się z konserwatywną prozą życia – pisze Olga Byrska o eseju Maggie Nelson w pierwszym tekście z cyklu „Oczekiwane”.
recenzja
Maciej OleksyWicha nurza się w odmętach pamięci, pragnąc odnaleźć w „czarnych znakach” jakąś puentę i wywróżyć z ciągów liter parę oględnych słów. Ma być rzeczowo i bez zbędnych sentymentów. „Bo matka zawsze tak mówiła” – Maciej Oleksy recenzuje „Rzeczy, których nie wyrzuciłem” Marcina Wichy.
recenzja
Paweł MajewskiOdbiorca dzieła Garcilassa czuje się trochę jak widz „Satyriconu” Felliniego albo – by pozostać po drugiej stronie Atlantyku – „Apocalypto” Mela Gibsona. Ogląda sekwencje obrazów, lecz nie ma pewności, czy rozumie to, co widzi – recenzja książki „O Inkach uwagi prawdziwe” Inca Garcilasso de la Vega.
recenzja
Jakub SkurtysUruchamiam krytycznoliteracką empatię, żeby zrozumieć ów mgielny, (nie)czytelny i ściszony dyspozytyw, który przydzielił Susce rolę głównego nominowanego poety Roku Pańskiego 2017, wespół z Jackiem Podsiadłą i Jerzym Kronholdem – kolejna odsłona cyklu „Krytyka negatywna” Jakuba Skurtysa.
recenzja
Małgorzata LitwinowiczCo właściwie można było zrobić innego niż zapowiadać tę książkę jako opowieść o pisarzu, który „nie jest spiżową figurą na postumencie, lecz prowadzącym podwójne życie, targanym namiętnościami człowiekiem z krwi i kości?“ – recenzja książki „Prus. Śledztwo biograficzne“ Moniki Piątkowskiej.
recenzja
Paulina MałochlebPolski czytelnik marzy o tym, by przeczytać nową „Lalkę”, polska literatura stroni jednak od problemów ekonomicznych. Muszyński nie ma w sobie tych obaw i pokazuje nam w świetnym stylu takie światy, które nie istnieją z perspektywy Warszawy – recenzja „Fajrantu” Andrzeja Muszyńskiego.
recenzja
Piotr Seweryn RosółZ pewnością wielka jest siła uwodzenia tej książki (uwodzenie wszak to radykalne przeciwieństwo realności), bo od samego początku zapowiada coś, co się nie może wydarzyć, a w konsekwencji ujawnienie tajemnicy momentalnie wygasza jej atrakcyjność – recenzja „Foucaulta w Warszawie” Remigiusza Ryzińskiego.
recenzja
Gniewko Wycichowski-KuchtaHitchens w swojej książce doskonale unika pułapki kombatanckiego zadęcia i buduje interesujący projekt egzystencjalny, który, mimo upływu ponad piętnastu lat, czytany w Polsce w 2017 roku, zaskakuje aktualnością – recenzja „Listów do młodego kontestatora” Christophera Hitchensa.
recenzja
Aleksander SławińskiMiędzymorze jest krainą pomiędzy, nie do końca pewną własnych cech, raczej wypadkową sił zewnętrznych niż oferującą coś swoistego. Czymś, co próbuje się określić, ale zawsze w oparciu o formy nadane z zewnątrz. Półperyferium – Aleksander Sławiński recenzuje „Międzymorze” Ziemowita Szczerka.
recenzja
Paulina ChorzewskaWszystkie znaki na niebie i ziemi (tej ziemi) wskazują na to, że kończy się w Polsce cyberżulerstwo, a zaczyna nowy, lepszy świat zwycięzców – era sukcesizmu. Spokojnie, proszę nie wyłączać komputerów. Dalej dzielnie przy nich siedzimy, tylko że teraz jesteśmy przebudzeni i gotowi na świadomy rozwój. Czas na produktywne siedzenie przed kompem – Paulina Chorzewska pisze o „WINNING!” Leszka Onaka
recenzja
Teresa FazanZ dnia na dzień dochodzi do powołania totalitarnej, teokratycznej Republiki Gilead. Wizja Atwood jest skrajna, to historia o niewoli i o tym, co dzieje się z człowiekiem pozbawionym wszelkich praw i wolności, któremu odbiera się tożsamość i godność. I nie bez powodu ten człowiek ma płeć – Teresa Fazan o „Opowieściach podręcznej” Margaret Atwood.
recenzja
Maciej OleksyPamięć na kartach „Koło miejsca” jest zmuszana do uwydatnienia szczegółu, by następnie „błyskawicznie zatopić go w planie ogólnym, w jałowej atmosferze utraty”. Próżno szukać tu jednak tkliwej melancholii i słodko-defetystycznego blichtru, które charakteryzowały poetę jeszcze parę lat temu – Maciej Oleksy w recenzji „Koło miejsca/Elementarz” Krzysztofa Siwczyka i Michała Łuczaka.
recenzja
Jakub SkurtysProblem zatem dotyczy nie tylko tego, czy #Marcin Orliński jest memem, ale również tego, jakie konsekwencje ma to dla naszej lektury, dla domniemanej figury czytelnika (jednak z ciałem i w miarę racjonalnego) i w jakim świetle stawia recepcję poprzednich książek autora.
recenzja
Michał Wieczorek„Kentucky Route Zero” jest trochę grą, a trochę interaktywną animacją, tyle że podzieloną na akty i sceny. W pewnym momencie staje się teledyskiem z elementami karaoke. Wreszcie, co najistotniejsze, w „Kentucky Route Zero” trzeba czytać i to dużo, choć trudno nazwać to coś tekstem.
recenzja
Łukasz ŻurekNie mogę przestać myśleć o bocznej, potencjalnej ścieżce polskiej poezji współczesnej. Oto Andrzej Sosnowski zostaje w Warszawie na Korei i obserwuje, jak kilka kroków od jego mieszkania na gruzach fabryk powstają szklane domy polskiego kapitalizmu – recenzja „Trawersu” Andrzeja Sosnowskiego.
recenzja
Jakub SkurtysZa wszelką cenę próbuje Pietrzak wypracować własny idiom, „wyjęzyczyć się”. Stawką jest oczywiście skuteczność i niepowtarzalność komunikacji, ale tak postawiona kwestia językowej osobności skazuje autora właśnie na bloomowski agon, z którego nie wychodzi zwycięsko – recenzja tomiku „Stabilne” Wita Pietrzaka.
recenzja
Piotr Seweryn RosółChodziło z pewnością o miłość, przynajmniej jednostronną, ale też – chyba przede wszystkim – o literaturę. Zaczyna się skromnie, w roku ’54, po kilkunastu miesiącach od pierwszego spotkania, od klasycznych dedykacji w podarowanych książkach – recenzja „Wszystko jak chcesz. O miłości Jarosława Iwaszkiewicza i Jerzego Błeszyńskiego”.
recenzja
Teresa FazanRecepcja prozy Wallace’a zdaje się zdominowana zasadą tertium non datur. Ewidentnie coś w tym jest: czytelnicy, w tym także krytycy albo uwielbiają jego książki, albo uważają je za pretensjonalne i przeintelektualizowane gnioty. Pozostali stają w dziwnym rozkroku i zastanawiają się, co właściwie o nich myśleć – recenzja „Niepamięci” Davida Fostera Wallace’a.
recenzja
Jacek WiadernyMichał Cichy w swojej drugiej książce, „Pozwól rzece płynąć”, ponownie zabiera nas na długi spacer po współczesnym, europejskim mieście. Flaneur? Jeśli tak, to bardzo osobliwy: flaneur na opak, taki, który odwiedza wyłącznie znane sobie miejsca, powtarza trasy, zapuszcza korzenie, a potem patrzy jak rosną.